04.09.2024

Od pewnego czasu obserwujemy istotne zmiany społeczne, szczególnie w obszarze postrzegania roli ojca w opiece nad dziećmi w sytuacjach rozwodów lub rozstań. Widać stopniowe odchodzenie od doktryny tzw. „czułych lat” (Tender Years Doctrine), według której niemal wyłącznie matki były uważane za odpowiednie osoby do sprawowania opieki nad dziećmi w takich sytuacjach. Można by rzec, parafrazując słowa Dariusza Kustry, kierownika OZSS, że jest to pozytywna zmiana. Jednak każda znacząca przemiana społeczna napotyka na opór, wynikający z prób utrzymania dotychczasowego status quo. 

Mechanizm ten, szczegółowo opisany przez socjologa Kurta Lewina, znalazł także swoje odzwierciedlenie w analizach prof. Jennifer Harman. Zmiany społeczne nie ograniczają się jednak wyłącznie do kwestii opieki nad dziećmi – są częścią szerszego procesu transformacji ról społecznych pełnionych przez kobiety i mężczyzn. Te zmiany niejednokrotnie prowadzą do napięć i konfliktów, w które coraz częściej angażują się politycy oraz różne instytucje. 

Jedną z takich instytucji jest GREVIO (Grupa Ekspertów ds. Przeciwdziałania Przemocy wobec Kobiet i Przemocy Domowej), która, choć powołana w szczytnym celu, często wykracza poza swoje kompetencje. W skład GREVIO wchodzi m.in. dr Grzegorz Wrona 

https://www.coe.int/en/web/istanbul-convention/members2, a organizacja ta w swoim raporcie dotyczącym Polski z 2021 roku poruszyła temat alienacji rodzicielskiej. GREVIO zaapelowało do polskich władz, aby wyeliminowały pojęcie „alienacji rodzicielskiej” z decyzji podejmowanych przez sędziów, pracowników socjalnych i członków opiniodawczych zespołów sądowych. Według GREVIO, termin ten miałby odzwierciedlać stereotypowe przekonania, które utrudniają właściwe rozpoznanie sytuacji przemocy domowej. 

https://bip.brpo.gov.pl/sites/default/files/2022-02/RAPORT_GREVIO_PL.pdf ,

m.in. wydało takie oświadczenie:

----------------------------------------------

GREVIO wzywa polskie władze, by przyjęły wszelkie odpowiednie rozwiązania, w tym, w razie potrzeby, przepisy prawne, aby zapewnić, że wszyscy odpowiedni specjaliści, w tym pracownicy socjalni, sędziowie i członkowie opiniodawczych zespołów sądowych specjalistów (OZSS), gdy podejmują decyzje w sprawie opieki i kontaktów:

b) będą powstrzymywać się od stosowania pojęcia „alienacji rodzicielskiej” lub powiązanych z nim innych pojęć, odzwierciedlających przekonanie, że matki obwiniające ojca dziecka o znęcanie się są niechętne współpracy lub odpowiadają za złe relacje dziecka z ojcem,

-----------------------------------

Ta dyrektywa GREVIO za pomocą RPO i jego listu do MS została rozesłana do wszystkich sądow i OZSS. Raport zawiera również potrzebne propozycje zmian, my jednak skupiamy się tu wyłącznie na alienacji rodzicielskiej.

W wyniku tego raportu zarówno psychologowie jak i sędziowie nie mogą posługiwać się terminem alienacji rodzicielskiej, który znalazł się w przestrzeni cenzurowanej, (przypomina to nam pewien okres w historii Polski, kiedy cenzura moderowała, jak mają myśleć Polacy).

Z uwagi, że tematem Alienacji Rodzicielskiej zajmujemy się od lat zaintrygowało nas jaki merytoryczny argument mógł spowodować, aby zakazać posługiwania się tym terminem.

W raporcie GREVIO jedyny argument jaki odnajdujemy to powołanie się na autorytet EAP Europejskiego Stowarzyszenia Psychoterapeutycznego, a dokladnie oświadczenie EAP wydane w roku 2018 we Wiedniu.

GREVIO wbrew nazwie nie posiada ekspertów w temacie alienacji rodzicielskiej, dlatego aby uwiarygodnić swój raport, musiało wykorzystać EAP i dopasować ich oświadczenie pod z góry założoną tezę panująca od lat w grupach feministycznych aktywistek, a mianowicie, że AR została stworzona na potrzeby przemocowych ojców lub, że w ogóle nie istnieje i jest nienaukowa.

Oświadczenie EAP https://www.europsyche.org/quality-standards/eap-guidelines/parent-alienation-syndrome-pas-parental-alienation-pa/.

Zrozumieliśmy, że cały domek z kart GREVIO w wyniku, którego zakazano we wszystkich Sądach i OZSS w Polsce posługiwania się terminem alienacji rodzicielskiej, stoi na oświadczeniu tylko jednego stowarzyszenia wybranego w bliżej nieokreślony sposób.

Z naszych informacji winka, że jest to jedyne liczące się stowarzyszenie, które wydało oświadczenie przeciw AR, ponadto EAP w 30 letniej historii swojego istnienia wydało zaledwie kilka oświadczeń bardzo ważnych tj. jak wojna na Ukrainie czy np. Covid, a między nimi trochę groteskowo znalazło się oświadczenie na temat rzekomego niebezpieczeństwa płynącego ze stosowania terminu alienacji rodzicielskiej.

Tym bardziej zainteresowało nas oświadczenie EAP, które na wstępie podaje nieprawdziwą definicję alienacji rodzicielskiej, taką która najczęściej cytują feministyczne aktywistki. EAP podaje również nieprawdę twierdząc, że alienacja rodzicielska nie istnieje w DSM ani ICD. Alienacja rodzicielska jako nazwa nie istnieje w DSM czy ICD jednak koncepcja jest już w nich zawarta jako problem relacyjny co zresztą potwierdza WHO w oświadczeniu na ich stronie https://www.who.int/standards/classifications/frequently-asked-questions/parental-alienation

Ponadto EAP nie dostrzega faktu, że alienowane są również matki, a w ~50% przypadków, kiedy stwierdza się alienacje nie ma nawet zarzutów o przemoc, a pozostałe zarzuty o przemoc w przypadku AR są najczęściej fałszywe. (o tym napiszemy w następnym poście)

EAP również twierdzi, że alienacja rodzicielska nie nadaje się do stosowania w jakiejkolwiek praktyce psychoterapeutycznej.

Szczególnie ostatnie twierdzenie nas zaciekawiło, dotarliśmy do minut ze spotkania, na którym ten temat był omawiany.

Co w nim znajdujemy, iż temat alienacji rodzicielskiej został przedstawiony "wrzucony" przez anonimową osobę. Podczas spotkania mówiono o terapii systemowej jako możliwej terapii w przypadku alienacji rodzicielskiej, jednak z jakiś powodów duch tej dyskusji nie został odzwierciedlony w końcowym oświadczeniu EAP, oświadczenie zostało poddane głosowaniu i prawdopodobnie głosowanie nie było jednomyślne i wygląda na to, że było bardziej polityczne niż naukowe.

Zaczęliśmy drążyć temat, który EAP nam podsunęło, a mianowicie terapii systemowej i co się okazuje, że inne znaczące europejskie stowarzyszenie EFTA Europejskie Stowarzyszenie Terapeutów Rodzinnych specjalizujących się w terapii systemowej, którego założycielem jest były prezydent EAP, rozpoznaje alienacje rodzicielska, a nawet więcej w swojej ostaniej książce wydanej w 2022 r. (zdjęcie poniżej) przedstawia procedury jak postępować w terapii, kiedy mamy do czynienia z alienacja rodzicielska. Tu fragment książki => https://www.trudnerelacje.pl/renzo-marinello

Z poniższej książki dowiadujemy się również, iż dziecko w sytuacji dużego konfliktu jako najmniej niestabilny stan przyjmuje stan alienacji, a mianowicie odrzuca rodzica, tego który jest demonizowany przez drugiego rodzica.

Cytat:

„Of course, the children are also affected by this demonization process. Children can potentially adapt in many different ways to conflict, albeit often through the development of symptoms. One of the best-known adaptations and, from our point of view the most stable, is the child’s refusal to meet with the parent who has left the family home. In a systemic review of the concept of parental alienation, we refer to this as a Systemic Condition of Family Alienation (SCFA) (Camerini et al. 2016).”

Handbook of Systemic Approaches to Psychotherapy Manuals (European Family Therapy Association Series) (p. 727). Springer International Publishing.”

Jak widać Woozle, o którym pisaliśmy wielokrotnie nadal krąży i krążyć będzie jeszcze długo, zanim nowy stan społeczny się unormuje. Potrzeba również zmiany mentalności decydentów dostosowanej do zmian społecznych i większej refleksyjności nad tym co się podpisuje czy przekazuje dalej bez weryfikacji naukowej, aby nie tworzyć nowych mitów na temat rzekomej nienaukowej alienacji rodzicielskiej.